🦈 Pójdziesz Do Nieba Czy Do Piekła

Pozbawianie dzieci nadziei i wiary w istnienie Nieba. Lansowanie idei, że do Nieba idą bezwzględnie wszyscy, gdyż Piekła nie ma albo jest, lecz puste (związki z teorią apokastasis). Przekonywanie, że w Niebie panuje nuda; miejscem o wiele atrakcyjniejszym jest Piekło; Straszenie dzieci Piekłem zamiast zachęcania pójścia do Nieba; Niebo. Jak wiadomo, większość chce trafić do tego miejsca po śmierci. Wielu ma nadzieję, że tam się znajdzie. Jaka jest ich sytuacja i co mogą zrobić? Gdybyś miał pójść dziś do centrum handlowego i zapytać ludzi czy idą do nieba czy piekła, to zapewne usłyszałbyś: "mam nadzieję, że pójdę do nieba". Ale nadzieja nie wystarcza. Modlę się, by to nie była twoja odpowiedź. Twoje wieczne przeznaczenie jest zbyt ważne, by nie wiedzieć tego na pewno. Tylko głupiec byłby nieprzygotowany na to, co jest nieuchronne - na śmierć. Nie masz gwarancji, że spędzisz na ziemi kolejną minutę, a tym bardziej godzinę. Nie odkładaj na później najważniejszej decyzji. Biblia w 1 Liście Jana 5,11-12 mówi: "A takie jest to świadectwo. że życie wieczne dał nam Bóg, a życie to jest w Synu jego. Kto ma Syna, ma życie; kto nie ma Syna Bożego, nie ma życia" Już jaśniej się tego nie da powiedzieć. Jeżeli masz Jezusa, masz życie. Jeżeli nie masz Jezusa, nie masz życia. Masz wybór. Nie pójdziesz do nieba z powodu wiary kogoś innego. Nie pójdziesz też do piekła ze względu na wybór innej osoby. To twój wybór! Ty zdecyduj, gdzie spędzisz wieczność. Krzyż jest odpowiedzią na nasz największy problem - oddzielenie od Boga. Biblia mówi: "I was, którzy umarliście w grzechach i w nieobrzezanym ciele waszym, wespół z nim ożywił, odpuściwszy nam wszystkie grzechy; wymazał obciążający nas list dłużny, który się zwracał przeciwko nam ze swoimi wymaganiami, i usunął go, przybiwszy go do krzyża" (Kol. 2,13-14). Bóg przybił wszystko, co oddzielało cię od Niego, do krzyża. Ale nie zmusi cię do podjęcia najważniejszej decyzji w życiu. Jest ona w twoich rękach. Nadszedł czas, byś dokonał wyboru. Autorem artykułu jest Rick Warren - pastor wielotysięcznego kościoła "Saddleback" w Kalifornii. Zobacz także: Kaznodzieja sprecyzował, dla kogo jest, a dla kogo nie jest niebo. Zaskoczenie? Źródło: Christian Post Oczywiście osoba niewierząca może Tobie poradzić, czy pójdziesz do nieba, czy piekła, albo też znajdziesz się w czyśćcu, ponieważ to należy do Twojej strefy zainteresowań i osoba o otwartym umyśle, pomimo tego, że nie wierzy, może Ci pomóc rozstrzygać Twoje dylematy moralne. Pamiętaj, że z każdego grzechu, którego się dopuściłeś, podobnie jak z wszystkich dobrych uczynków, zostaniesz po śmierci rozliczony. Od tego, jak żyjesz, teraz zależeć będzie, czy trafisz do nieba, czyśćca czy może... smażyć się będziesz na dnie piekła. Zamiast więc liczyć na to, że Pan nie dopatrzy się twoich najcięższych grzechów, albo że od wyroku Sądu Ostatecznego zdążysz się odwołać - postaraj się żyć tak, byś wezwany przed oblicze Boga nie miał się czego wstydzić. Jeśli w momencie śmierci nie będziesz miał niczego na sumieniu, pójdziesz do nieba. Kiedy za życia nie zdążysz odpokutować win - trafisz do czyśćca. Piekło zaś czeka nielicznych z nas. Na pewno trafisz tam wtedy, gdy z własnej woli odrzucisz bożą miłość. - Sami gotujemy sobie los, który czeka nas po odejściu z tego świata. Każdy idzie do wieczności swoją drogą - mówi ksiądz biskup Antoni Długosz (67 l.). Do nieba trafiają dusze świętych i innych ochrzczonych zmarłych, którzy w chwili śmierci nie mieli nic do odpokutowania. Dołączają oni do wspólnoty aniołów i mogą ogladać twarz Boga. Czyściec to miejsce przebywania dusz, które za życia nie zdążyły odpokutować wszystkich grzechów. Jeśli były one lekkie - z czasem trafią do nieba, jeżeli ciężkie - grzechy zostaną im odpuszczone dopiero na Sądzie Ostatecznym. Do piekła trafią zaś ci, którzy popełnili grzechy śmiertelne (bluźnierstwo, krzywoprzysięstwo, morderstwo) oraz odrzucili miłość Boga. - Niebo to radość płynąca ze zjednoczenia z Bogiem. Czyściec - męka związana z tęsknotą za Nim. Piekło zaś to stan wiecznego potępienia, przeznaczone jest dla tych, którzy wzgardzili boską miłością - mówi ks. bp i dodaje, że Bóg daje nam szansę, bo póki żyjemy, możemy uniknąć piekła.
Ulung. • 2 lata temu. Twój wynik: 59%. Bardzo dobrze! Całkiem imponujący wynik! Niełatwo jest zapamiętać opisy Kręgów Piekła z "Boskiej komedii" Dantego Alighieri! Rozpoznałeś naprawdę sporo Kręgów! Podziel się wynikiem w komentarzu! Lubię taką tematykę.
Po życiu - O niebie, piekle i czyśćcu Autor Wiadomość Dołączył(a): Śr wrz 29, 2004 8:41Posty: 163 Po życiu - O niebie, piekle i czyśćcu Fragmenty książki Michael'a H. Brown'a "Po życiu - O niebie, piekle i czyśćcu": Od wydawcy: Cytuj:Wydawca informuje,że nowy Kodeks Kanoniczny dopuszcza publikowanie informacji o nowych objawieniach, przepowiedniach, cudach itd. bez konieczności otrzymania imprimatur, pod warunkiem, że nie zawierają one treści wykraczających poza oficjalne stanowisko Kościoła w sprawach wiary i moralności. Jednak pomimo tego, końcowy werdykt co do treści książki Wydawca pozostawia Świętemu Kościołowi Rzymskiemu"Cytuj:[...]opisy świętego Pawła, który w Drugim Liście do Koryntian(12,3) pisze: " I wiem, że ten człowiek - czy w ciele, nie wiem, czy poza ciałem, też nie wiem, Bóg to wie - został porwany do raju i słyszał tajemne słowa, których się nie godzi człowiekowi powtarzać". Gdzie indziej w Biblii dowiadujemy się, że " ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy, przygotował Bóg tym, którzy go miłują" (1 Kor 2,9)Już za czasów człowieka pierwotnego wierzono, że dusza ludzka jest pozadoświadczalna, a sąd ten jest powszechny w każdej kulturze, w każdym wieku, niezależnie od tego, czy ludzie są nowocześni czy prymitywni. Od zaczątków historii spotykały ludzi doświadczenia wskazujące na wieczną naturę duszy, a nasze czasy, poprzez przekazy z różnych objawień i innych zjawisk religijnych, jedynie potwierdzają wierzenia.[...]Wydaje się to niewiarygodne, ale istnieją tacy, którzy nawet w obliczu wieczności odmawiają nawrócenia się. Odrzucenie ostatecznej łaski jest grzechem przeciw Duchowi Świętemu. "Kto by jednak zbluźnił przeciw Duchowi Świętemu, nigdy nie otrzyma odpuszczenia, lecz winien jest grzechu wiecznego" (Mk 3, 29)[...]Kiedy umieramy, nasza dusza łączy się z miłością lub nienawiścią.[...]W Medjugorie wizjonerzy wyjaśniali, że dla tych, którzy żyli w grzechu, piekło jest jednym miejscem, do którego będą pasować. Swoją wolną wolą i grzechami przeciw Bogu sami wybrali dla siebie taki los. Piekło istnieje dla tych, którzy z własnej woli ostatecznie odrzucili Boga. Tak, więc ateiści są szczególnie zagrożeni, nawet bardziej niż mordercy, którzy okazują skruchę przed śmiercią i przyznają, że Bóg istnieje. Ateizm jest zaprzeczeniem Boga, Jego wielkiej roli i zbudowany jest na niewiarygodnej arogancji i niewdzięczności. Odrzucając Boga, odrzucamy niebo. Jest to grzech przeciwko Duchowi Świętemu. I nie jest czymś niespotykanym. " Dziś wiele osób idzie do piekła - ostrzega Najświętsza Maryja Panna w Medjugorie - Bóg pozwala, aby Jego dzieci cierpiały w piekle, ponieważ popełniły niewybaczalne grzechy. Ci, którzy znoszą męki piekła nie mają szansy poznać lepszego losu"[...]Nie mogę wypowiadać się za Kościół w sprawach Sądu Ostatecznego, jednak według Biblii i Katechizmu piekło jest ogniem, którego nie da się ugasić, wiecznym i ostatecznym (Mt 25, 41 i Mk 9, 43) Na pytanie, jak nasz miłościwy Bóg mógł zezwolić na piekło, błogosławiona Maryja odpowiedziała: " Ci, którzy idą do piekła, nie pragną już żadnych korzyści od Boga. Nie okazują skruchy, anie nie zaprzeczają swojego buntu i bluźnierstwa. Przystosowują swoje umysły do życia w piekle i nie zamierzają go opuścić". Nasz Pan powiedział kiedyś świętej Teresie "Moje dziecko, nikt nie błądzi, nie wiedząc o tym".[...]"Gdzie okiem sięganąć, wszędzie to samo: jezioro ognia i siarki". Zgadza się to z Apokalipsą(21,8): "A dla tchórzy, niewiernych, obmirzłych, zabójców, rozpustników, guślarzy, bałwochwalców i wszelkich kłamców: udział w jeziorze gorejącym ogniem i siarką".[...]Grzech śmiertelny według Biblii, a zwłaszcza Dziesięciu Przykazań, jest świadomym wyborem.[...]"W czyśćcu są różne poziomy - wyjaśnia Maryja z Medjugorie - najniższy jest blisko piekła, a najwyższy w pobliżu nieba" Potwierdza to święty Augustyn, który mówi, że ten sam ogień, który torturuje potępionych, "oczyszcza wybrańców".[...]Może zdziwi was, że w czyśćcu też jest ogień, tak jednak twierdzi wielu mistyków. Bóg oczyszcza swoim ogniem, a najniższe poziomy czyśćca przypominają piekło. Niektóre dusze mogą nawet przyjąć wygląd bestii, ale w przeciwieństwie do piekła ci, którzy znajdują się na poziomie czyśćca noszą w sobie pocieszenie, że ich dusze zostały ocalone i któregoś dnia zostaną wpuszczone do nieba. Niezależnie od intensywności cierpienia (a jest intensywne), istnieje tam pocieszenie, że Bóg istnieje i że pewnego dnia spotkają się z Nim.[...]Święta Katarzyna z Genui poinformowała nas, że "dusze poddane oczyszczeniu cierpią straszliwe męki, których słowa nie są w stanie opisać". Niektóre czyśćce nie są taki złe, ale na głębokich poziomach jest bardzo ciężko.[...]Wydaje się, że większość pokutuje w środkowym poziomie "wielkiego" czyśćca. Ile jest podpoziomów? Jest ich najprawdopodobniej niskończona liczba.[...]"W czyśćcu jest wiele dusz, powiedziała - Maryja Panna z Medjugorie. "Przebywają tam też osoby, które zostały uświęcone przez Boga - niektórzy księża, duchowni. Módl się w ich intencji [...][...]Padre Pio zapytany, jak można odsłużyć czyściec na ziemi, powiedział: "Poprzez przyjmowanie wszystkiego, co pochodzi z rąk Boskich. Przez oddanie mu wszysktkiego, co pochodzi z rąk Boskich. Przez oddanie mu wszyskiego z miłością i dzieękdczynieniem, acby zapewnić sobie przejście z łoża śmiertelnego do raju".[...]Nawiedzenia mogą również być znakiem, że owa osoba otrzymała pozwolenie od Boga na odsłużenie czyśćca na ziemi. Było to bardzo powszednie w otoczeniu Padre Pio, który powiedział kiedyś, że więcej zmarłych niż żywych odwiedza go w San Giovanni Rotondo. Dobrze znane są wydarzenia mające miejsce pewnego wieczoru w latach dwudziestych, kiedy ojciec Pio modlił się na chórze i nagle usłyszał drapanie dochodzące z boku ołtarza. Następnie usłyszał odgłos kandelabru spadającego z głównego ołtarza. Padre przechylił się przez balustradę i dostrzegł, że powodował je jakiś uczeń. Bardzo się zdziwił ujrzawszy młodego zakonnika z boku ołtarza. Zapytany, co robi, nie odpowiedział. W końcu Pio zażądał wyjaśnienia i zakonnik powiedział mu swoje imię. "Odrabiam tu mój czyściec" - powiedział. "Byłem uczniem w tym zakonie, więc teraz muszę naprawić błędy, które tu popełniłem. Za brak pracowitości muszę służyć w tym kościele". Okazało się, żę zakonnik był w czyśćcu od 60 lat. Był jednym z wielu, którzy szukali pomocy u Padre Pio, aby osiągnąć niebo. _________________"Kościół nie może iść z duchem czasów - z tego prostego powodu, że duch czasów donikąd nie idzie. (...) Nie chcemy Kościoła, który, jak to piszą gazety, zmienia się wraz ze światem. Chcemy Kościoła, który zmieni świat". [ N cze 11, 2006 10:38 Anonim (konto usunięte) ... &Itemid=87 Maria Simma jest chyba najbardziej znaną. Z jej opisów można się dowiedzieć bardzo wielu rzeczy o czyścu. Polecam - dzięki tej książce można się dowiedzieć jakie grzechy są najbardziej karane, ale można także poznać wielkie miłosierdzie Boże. N cze 11, 2006 11:25 seth33 Dołączył(a): Cz cze 08, 2006 16:09Posty: 85 Re: Po życiu - O niebie, piekle i czyśćcu Cytuj:"W czyśćcu są różne poziomy - wyjaśnia Maryja z Medjugorie - najniższy jest blisko piekła, a najwyższy w pobliżu nieba" Potwierdza to święty Augustyn, który mówi, że ten sam ogień, który torturuje potępionych, "oczyszcza wybrańców".Prawie jak we Władcy Katarzyna z Genui poinformowała nas, że "dusze poddane oczyszczeniu cierpią straszliwe męki, których słowa nie są w stanie opisać". Niektóre czyśćce nie są taki złe, ale na głębokich poziomach jest bardzo ciężko. Co za propaganda straszenie i zastraszanie, aby kolejne owieczki nie odeszły ode owczarni. To jest śmiechu warte. N cze 11, 2006 15:07 seth33 Dołączył(a): Cz cze 08, 2006 16:09Posty: 85 Inaczej mówiąć wydaje ,mi się, że taka argumentacja, jest mało przekonująca. nie powinno sie ludzi straszyć piekłem, lecz reklamować niebo. Oczywiście reklamowac w przenośni. N cze 11, 2006 15:18 Anonim (konto usunięte) Tu nie chodzi o to by kogoś zastraszać. Z takich prywatnych objawień jak to Marii Simmy można się dowiedzieć jak to wszystko wygląda po śmierci i przede wszystkim dowiedzieć się, że to nie są mżonki. Wiadomo też dzięki temu, jakich grzechów człowiek powinien się szczególnie wystrzegać i jaką powinien przyjąć postawę życiową. Jednak jak napisała sama M. Simma, nie jest to dogmat więc wierzący nie jest zobowiązany aby wierzyć w jej objawienia, o których oczywiście od dawna wie kościół. Wolno Ci wierzyć tak samo jak wolno Ci to negować. Ja w to wierzę. N cze 11, 2006 16:00 rafal3006 Dołączył(a): So lut 18, 2006 20:30Posty: 1589 Simma przyjęła cierpienie i rozpoczął się dla niej wyjątkowo ciężki tydzień. Dusza ta przychodziła do niej każdej nocy i nakładała na nią coraz to nowe udręki. Maria odnosiła wrażenie ze wszystkie jej członki są rozrywane , to znów odczuwała na całym ciele jjak gdyby gwałtowne pchnięcia sztyletem. Kiedy indziej czuła jakby wbijano w jej ciało tępe żelazo, które przez opór rozczepia się, gnie i rani boleśnie. Dusza ta musiała pokutować za zabójstwa dokonane na towarzyszach sw. Urszuli , odstąpienie od wiary , wielokrotne łamanie wierności małżeńskiej i niegodne uczestniczenie we Mszy swiętej. Coś takiego to zwykłe oszustwo albo rzeczywistość chorego na schizofrenię. Wszyscy dzisiejsi egzorcyści KK mają totalne zero pojęcia o tej chorobie skoro próbują wypedzać szatana - to po prostu idioci ! Polecam im najpierw obejrzenie filmu "Piekny umysł" w kapitalny sposób pokazujący rzeczywistość schizofrenika, która NICZYM nie różni sie od rzeczywistości zdrowego człowieka poza małym wyjątkiem ... to 100% chorobowe urojenia W chorobie o nazwie schizofrenia możliwe jest dosłownie wszystko ! Spośród Chrześcijan tylko KK wierzy w idiotyczny czyściec. _________________Algebra Kubusia - nowa teoria zbiorów N cze 11, 2006 16:01 Astronom Dołączył(a): Śr wrz 29, 2004 8:41Posty: 163 rafal3006 napisał(a):Coś takiego to zwykłe oszustwo albo rzeczywistość chorego na schizofrenię. [...]Spośród Chrześcijan tylko KK wierzy w idiotyczny czyściec. Może masz jakieś dowody na poparcie swoich tez, czy są to tylko "wywody laika" bez podparcia się żadnymi dowodami naukowymi, w przeciwnym razie pozostaniem kolejnym żałosnym "ateistą ze skażeniem " na tym forum? Może schizofrenia nie jest Ci obca, skoro o niej mówisz? _________________"Kościół nie może iść z duchem czasów - z tego prostego powodu, że duch czasów donikąd nie idzie. (...) Nie chcemy Kościoła, który, jak to piszą gazety, zmienia się wraz ze światem. Chcemy Kościoła, który zmieni świat". [ N cze 11, 2006 18:16 Anonim (konto usunięte) Cytuj: Chrześcijan tylko KK wierzy w idiotyczny czyściec. No popatrz, chociaż mówisz takie ostre słowa, a jednak Bóg jest taki dobry, że stworzył czyściec, by nie każdy czyniący źle musiał iść do piekła. Stworzył go zarówno dla mnie jak i dla ciebie. Ja Mu za to dziękuje. N cze 11, 2006 18:16 rafal3006 Dołączył(a): So lut 18, 2006 20:30Posty: 1589 Astronom napisał(a):rafal3006 napisał(a):Coś takiego to zwykłe oszustwo albo rzeczywistość chorego na schizofrenię. [...]Spośród Chrześcijan tylko KK wierzy w idiotyczny masz jakieś dowody na poparcie swoich tez, czy są to tylko "wywody laika" bez podparcia się żadnymi dowodami naukowymi, w przeciwnym razie pozostaniem kolejnym żałosnym "ateistą ze skażeniem " na tym forum? Może schizofrenia nie jest Ci obca, skoro o niej mówisz? Schizofrenia nie jest mi obca bo mam do czynienia z chorymi na schizofrenię. Jeśli pójdziesz na film "Piekny umysł" i założysz sobie, że prawie 100% treści tego filmu to świat schizofrenika niedostępny dla zdrowych ... to może zrozumiesz, choć wątpię. Aby zrozumiec "Piękny umysł" trzeba zwrócić uwagę na zakończenie czyli Nascha w remisji kiedy to tajne biuro szyfrów w którym pracował okazuje się starą zardzewiałą stodołą, kiedy piękna skrzynka kontaktowa to w rzeczywistości ruina, kiedy tnie sobie rekę w poszukiwaniu chipa który mu agenci wstrzepili a który oczywiście nie istnieje ...itd. Idźcie na ten fim z tymi wskazówkami, a zrozumiecie, że w tej chorobie absolutnie wszystko jest możliwe ! _________________Algebra Kubusia - nowa teoria zbiorów N cze 11, 2006 18:42 rafal3006 Dołączył(a): So lut 18, 2006 20:30Posty: 1589 Kris_yul napisał(a):Cytuj: Chrześcijan tylko KK wierzy w idiotyczny popatrz, chociaż mówisz takie ostre słowa, a jednak Bóg jest taki dobry, że stworzył czyściec, by nie każdy czyniący źle musiał iść do piekła. Stworzył go zarówno dla mnie jak i dla ciebie. Ja Mu za to dziękuje. Kris, skoro Bóg stworzył czyściec to dlaczego inni chrześcijanie nie wierzą w te bzdury np. protestanci, choć czytają tą samą Biblię - maja głupszych teologów ? Czysciec to idiotyzm, bo nie wnosi niczego do pojecia piekło-niebo. Przesuwa tylko granicę niesprawiedliwości Boskiej z krawędzi piekło-niebo na krawędź piekło-czyściec. Niesprawiedliwość Boska to skazanie biednego katolika, który po wszelkich możliwych upustach u Boga, wedruje na wieczne piekielne męki bo popełnił o jeden głupi grzech za dużo A nie przyszło ci do głowy że czyściec to wspaniały biznes, bo za dusze w czyścu cierpiące mozna się modlic bez końca, a najlepiej bez końca zamawiać za nie msze, za które trzeba płacić ? Chyba To-mu napisał kiedyś, że msze za zmarłych to 80% zaś za żywych to 20%. Gdyby nie było czyśca to jak tu zamawiać mszę za duszę w piekle albo w niebie ? - to byłby przecież szczyt głupoty ! _________________Algebra Kubusia - nowa teoria zbiorów N cze 11, 2006 18:54 Astronom Dołączył(a): Śr wrz 29, 2004 8:41Posty: 163 rafal3006 napisał(a):Astronom napisał(a):rafal3006 napisał(a):Coś takiego to zwykłe oszustwo albo rzeczywistość chorego na schizofrenię. [...]Spośród Chrześcijan tylko KK wierzy w idiotyczny masz jakieś dowody na poparcie swoich tez, czy są to tylko "wywody laika" bez podparcia się żadnymi dowodami naukowymi, w przeciwnym razie pozostaniem kolejnym żałosnym "ateistą ze skażeniem " na tym forum? Może schizofrenia nie jest Ci obca, skoro o niej mówisz?Schizofrenia nie jest mi obca bo mam do czynienia z chorymi na schizofrenię. Jeśli pójdziesz na film "Piekny umysł" i założysz sobie, że prawie 100% treści tego filmu to świat schizofrenika niedostępny dla zdrowych ... to może zrozumiesz, choć zrozumiec "Piękny umysł" trzeba zwrócić uwagę na zakończenie czyli Nascha w remisji kiedy to tajne biuro szyfrów w którym pracował okazuje się starą zardzewiałą stodołą, kiedy piękna skrzynka kontaktowa to w rzeczywistości ruina, kiedy tnie sobie rekę w poszukiwaniu chipa który mu agenci wstrzepili a który oczywiście nie istnieje ... na ten fim z tymi wskazówkami, a zrozumiecie, że w tej chorobie absolutnie wszystko jest możliwe ! To może wyjaśnij co ma wspólnego wiara katolicka w niebo, piekło czy czyściec do objawów schizofrenii ? Proszę o jakieś dowody(chociaż obserwacje), bo na podstawie jakiegoś chorego filmu to można wywnioskować jedynie pewne rzeczy o Tobie, a nie o katolikach _________________"Kościół nie może iść z duchem czasów - z tego prostego powodu, że duch czasów donikąd nie idzie. (...) Nie chcemy Kościoła, który, jak to piszą gazety, zmienia się wraz ze światem. Chcemy Kościoła, który zmieni świat". [ N cze 11, 2006 20:06 Anonim (konto usunięte) rafal3006 napisał(a):Kris_yul napisał(a):Cytuj: Chrześcijan tylko KK wierzy w idiotyczny popatrz, chociaż mówisz takie ostre słowa, a jednak Bóg jest taki dobry, że stworzył czyściec, by nie każdy czyniący źle musiał iść do piekła. Stworzył go zarówno dla mnie jak i dla ciebie. Ja Mu za to skoro Bóg stworzył czyściec to dlaczego inni chrześcijanie nie wierzą w te bzdury np. protestanci, choć czytają tą samą Biblię - maja głupszych teologów ? Czysciec to idiotyzm, bo nie wnosi niczego do pojecia piekło-niebo. Przesuwa tylko granicę niesprawiedliwości Boskiej z krawędzi piekło-niebo na krawędź piekło-czyściec. Niesprawiedliwość Boska to skazanie biednego katolika, który po wszelkich możliwych upustach u Boga, wedruje na wieczne piekielne męki bo popełnił o jeden głupi grzech za dużo A nie przyszło ci do głowy że czyściec to wspaniały biznes, bo za dusze w czyścu cierpiące mozna się modlic bez końca, a najlepiej bez końca zamawiać za nie msze, za które trzeba płacić ?Chyba To-mu napisał kiedyś, że msze za zmarłych to 80% zaś za żywych to 20%.Gdyby nie było czyśca to jak tu zamawiać mszę za duszę w piekle albo w niebie ? - to byłby przecież szczyt głupoty ! Do piekła można trafić za grzech ciężki. Grzech ciężki, aby był ciężki musi się wiązać ze świadomą i dobrowolną decyzją na popełnienie poważnego zła. Czyli popełniający grzech godzi się świadomie na zło, mówiąc Bogu "nie" - odrzuca Boga. Więc jak taki człowiek może iść do Nieba, skoro wybrał brak Boga i piekło?? Nie bój się, za przypadkowe grzechy, które się popełnia nie z własnej woli, czyli za "powinięcia nogi" nie idzie się do piekła. Grzesznik wie, że wybrał zło. Jednak jeżeli się nawróci i SZCZERZE zapragnie choćby w ostatniej sekundzie życia spotkać się z Bogiem i będzie ŻAŁOWAŁ SZCZERZE za swój grzech ciężki to taki człowiek właśnie trafi do czyśca, którego gdyby nie było to pozostałoby mu już tylko piekło. Pozostaje tylko dziękować Bogu. Weź pod uwagę również fakt, że Bóg to nie komputer sprawdzający warunki logiczne: popełnił grzech ciężki -> do piekła, jeśli nie -> do czyśca, lub nieba. Bóg to żywa istota, która czeka także na modlitwy za te dusze od innych ludzi i jest bogata w miłosierdzie - On wie komu je okazać. Uważam, że czyścca nie wymyślił żaden przebiegły duchowny, który postanowił na nim zarabiać. Czyściec wymyślił Bóg, a jeżeli są tacy, duchowni, którzy za msze za zmarłych pobierają jakieś stałe wysokie opłaty, a jeżli kogoś nie stać to takiej mszy nie odprawiają to na pewno zasługują na poniesienie konsekwencji - jeżeli nie w tym życiu, to w przyszłym na pewno. N cze 11, 2006 20:49 rafal3006 Dołączył(a): So lut 18, 2006 20:30Posty: 1589 Astronom napisał(a):To może wyjaśnij co ma wspólnego wiara katolicka w niebo, piekło czy czyściec do objawów schizofrenii ? Proszę o jakieś dowody(chociaż obserwacje), bo na podstawie jakiegoś chorego filmu to można wywnioskować jedynie pewne rzeczy o Tobie, a nie o katolikach Jeśli "Piękny umysł" jest dla ciebie chorym filmem, to nie mamy o czym dyskutować Chory w schizofrenii jest pewien, że to co widzi to rzeczywistośc np. obraz "Jezu Ufam Tobie" Faustyny Kowalskiej ...... _________________Algebra Kubusia - nowa teoria zbiorów Pn cze 12, 2006 8:54 chrześcijanin Dołączył(a): Wt kwi 18, 2006 10:47Posty: 228 Kris_yul napisał(a): Jednak jeżeli się nawróci i SZCZERZE zapragnie choćby w ostatniej sekundzie życia spotkać się z Bogiem i będzie ŻAŁOWAŁ SZCZERZE za swój grzech ciężki to taki człowiek właśnie trafi do czyśca, którego gdyby nie było to pozostałoby mu już tylko piekło. Pozostaje tylko dziękować Bogu. Łk 23,39 napisał(a):39 Jeden ze złoczyńców, których [tam] powieszono, urągał Mu: «Czy Ty nie jesteś Mesjaszem? Wybaw więc siebie i nas». 40 Lecz drugi, karcąc go, rzekł: «Ty nawet Boga się nie boisz, chociaż tę samą karę ponosisz? 41 My przecież - sprawiedliwie, odbieramy bowiem słuszną karę za nasze uczynki, ale On nic złego nie uczynił». 42 I dodał: «Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa». 43 Jezus mu odpowiedział: «Zaprawdę, powiadam ci: Dziś ze Mną będziesz w raju». [/quote] Pn cze 12, 2006 9:08 rafal3006 Dołączył(a): So lut 18, 2006 20:30Posty: 1589 Kris - chrześcijanin słusznie sprowadził Cie na ziemię Grzesznicy którzy żałują idą do Raju - a czy tam są te twoje potworne męki ? Kris_yul napisał(a):Do piekła można trafić za grzech ciężki....Weź pod uwagę również fakt, że Bóg to nie komputer sprawdzający warunki logiczne: popełnił grzech ciężki -> do piekła, jeśli nie -> do czyśca, lub nieba. Bóg to żywa istota, która czeka także na modlitwy za te dusze od innych ludzi i jest bogata w miłosierdzie - On wie komu je okazać. Na pewno nie komputer, ale napisałem po wszelkich możliwych upustach u Boga popełnił o jeden grzech ciężki za dużo ,,, i do piekła Nie mam nic przeciwko aby w niebie był Hitler i cała masa bandziorów skazanych na szubienicę za czyny popełnione na ziemi, którzy w ostatnich minutach życia szczerze żałowali za swoje grzechy, ale co z "Hitlerami" którzy zginęli w boju w II Wojnie Światowej i nie zdążyli żałować ? Bandzior który w napadzie na Bank zamordował np. 5 niewinnych ludzi i przed szubiennicą zdążył żałować idzie do nieba, zaś jego kolega który zginął w czasie napadu do piekła ? Człowiek, katolik z grzechami ciężkimi nie zdążył żałować bo zginął od pioruna - idzie do piekła ? I teraz wniosek końcowy - mój podpis: Jeśli ateista, szłachetny i bardzo dobry człowiek w oczach innych ludzi, musi do piekła bo świadomie nie wierzy w Boga ... to taki Bóg jest głupcem albo wszystko jest picem _________________Algebra Kubusia - nowa teoria zbiorów Pn cze 12, 2006 10:33 Wyświetl posty nie starsze niż: Sortuj wg Nie możesz rozpoczynać nowych wątkówNie możesz odpowiadać w wątkachNie możesz edytować swoich postówNie możesz usuwać swoich postówNie możesz dodawać załączników
Aniołowie i sam Metatron oczekują Twego ponownego przybycia do Nieba, by móc wreszcie ugościć Cię w Raju. Odrodzony jako człowiek, zdobyłeś drugą szansę na poszerzenie swej boskiej wiedzy. Jednakże to od Ciebie zależy, czy ją posiądziesz czy w kolejnym spotkaniu z aniołami strącą Cię one z Nieba i wyślą do Piekła.
Ksiądz, który odwiedził piekło postanowił opowiedzieć wszystkim ludziom, co tam zobaczył. Jego wizje wywołują gęsią skórkę. Każdy ma jeszcze możliwość, aby się nawrócić i uniknąć wiecznego potępienia. Chrześcijaństwo to jedyna droga? Na przestrzeni wieków żyło wielu wizjonerów, którzy przekonywali, że wiara chrześcijańska jest jedynym sposobem na zbawienie swojej duszy. Jedną z najbardziej poruszających przepowiedni, dotyczących tego jak wygląda piekło są przekazy serbskiego chłopa, Mitara Tarabića. Współcześnie również żyje wiele osób, które dzięki swoim mistycznym zdolnością potrafią przekazywać informacje z innych wymiarów. Należy do nich ks. Jose Maniyangat, który sprawuje funkcję proboszcza w kościele katolickim św. Maryi Matki Miłosierdzia w Macclenny na Florydzie. Duchowny, który przyszedł na świat w 1949 roku w Indiach, może się poszczycić zdumiewającymi doświadczeniami. W 1985 roku ks. Maniyangat doznał poważnego wypadku motocyklowego. Ksiądz zderzył się czołowo z jeepem prowadzonym przez pijanego mężczyznę. Doznał bardzo poważnych obrażeń i dlatego musiał zostać przewieziony do szpitala. Podczas transportu w karetce, mężczyzna przeżył coś niezwykłego. Czuł jak jego dusza wychodzi z ciała, a następnie przenosi się do miejsc, do których człowiek trafia po śmierci. Duchowny doskonale pamięta to przeżycie. Natychmiast spotkałem się z moim Aniołem Stróżem. Zobaczyłem moje ciało i ludzi, którzy wnosili mnie do szpitala. Słyszałem ich płacz i modlitwy za mnie. W tym samym czasie, mój anioł powiedział mi: „Zabieram cię do Nieba, bo Pan chce spotkać się z tobą i porozmawiać”. Powiedział mi również, że po drodze chciałby pokazać mi piekło i czyściec. Twitter W pierwszej kolejności Anioł zaprowadził księdza do piekła. Na miejscu obecny był szatan i diabły. Panowała tam bardzo wysoka temperatura, sięgająca 1 093 stopni Celsjusza. Wokół szalał niemożliwy do ugaszenia ogień. Wszędzie pełzały robaki i słychać było donośne krzyki cierpiących ludzi. Wielu z nich było torturowanych przez demony. Anioł powiedział mi, że wszystkie te cierpienia były spowodowane przez nieodżałowane grzechy śmiertelne. Później zrozumiałem, że jest siedem stopni cierpienia lub poziomów, w zależności od liczby i rodzajów grzechów śmiertelnych popełnionych w czasie ziemskiego życia. Dusze wyglądały bardzo brzydko, okrutnie i przerażająco. Ksiądz wyznał później, że widział w piekle sporo osób, które miał okazję poznać za życia. Niestety nie chciał ujawnić ich tożsamości. Wyznał, że głównymi grzechami, za które dusze zostały potępione są: aborcja, homoseksualizm, eutanazja, nienawiść, brak przebaczenia oraz świętokradztwo. Anioł powiedział duchownemu, że gdyby ludzie wzbudzili w sobie żal za grzechy, mogliby uniknąć piekła i trafić do czyśćca. Zrozumiałem również, że niektórzy ludzie, którzy żałowali za te grzechy, mogą być oczyszczeni na ziemi przez swoje cierpienia. W ten sposób mogą ominąć czyściec i pójść prosto do nieba. Zdziwiło mnie, kiedy zobaczyłem w piekle nawet księży i biskupów, których bym się nigdy nie spodziewał tam zobaczyć. Wielu z nich było tam, ponieważ zwiedli ludzi fałszywymi naukami i złym przykładem. Imgur Jak wygląda czyściec? Następnie ksiądz udał się w towarzystwie Anioła Stróża do czyśćca. Tam również istniało siedem stopni cierpienia i nieugaszony ogień. Duchowny twierdzi, że jest on jednak bez porównania mniej dotkliwy niż ten istniejący w piekle. Główne cierpienie dusz czyśćcowych polega na odseparowaniu od Boga. Ks. Jose Maniyangat wspomina co widział w czyśćcu: Część z tych, którzy są w czyśćcu, popełniło wiele grzechów śmiertelnych, ale zdążyli oni pojednać się z Bogiem przed swoją śmiercią. I chociaż te dusze cierpią, jednak cieszą się pokojem i zrozumieniem, że pewnego dnia zobaczą Boga twarzą w twarz. Ksiądz rozmawiał z duszami w czyśćcu. Wszystkie apelowały o to, aby się za nie modlić i prosić o to także innych ludzi. Dzięki temu będą miały szansę szybciej trafić do nieba. Kiedy modlimy się za te dusze otrzymujemy ich wdzięczność poprzez ich modlitwy, a kiedy wchodzą do nieba, ich modlitwy stają się jeszcze bardziej chwalebne. Ksiądz wizjoner był zachwycony wyglądem swojego Anioła Stróża. Opisywał go jako świetlistą i jasną postać. Jest moim nieustannym towarzyszem i pomaga mi we wszystkich moich posługach, a zwłaszcza uzdrowicielskich. Doświadczam jego obecności wszędzie, gdzie idę i jestem mu wdzięczny za jego opiekę w moim codziennym życiu. Twitter Jak jest w niebie? Duchowny wraz z Aniołem przeniósł się na chwilę do nieba. Trafił tam poprzez wielki, oślepiający, biały tunel. Nigdy nie doświadczyłem tak wiele pokoju i radości w moim życiu. Później natychmiast niebo się otworzyło i usłyszałem najbardziej zachwycającą muzykę, jakiej nigdy przedtem nie słyszałem. Anioły śpiewały i oddawały chwałę Bogu. Widziałem wszystkich świętych, zwłaszcza Najświętszą Panienkę i św. Józefa, i wielu oddanych świętych biskupów i księży, którzy świecili jak gwiazdy. Ksiądz twierdzi, że miał nawet okazję spotkać się z samym Jezusem, który powiedział mu, że to jeszcze nie jest moment na jego śmierć. Chcę żebyś wrócił na ziemię. W twoim ‘drugim’ życiu będziesz instrumentem uzdrawiania i pokoju dla Moich ludzi. Pójdziesz do obcego kraju i będziesz mówił obcym językiem. Z Moją łaską wszystko dla ciebie będzie możliwe”. Po tych słowach Najświętsza Maria Panna powiedziała mi: „Zrób, cokolwiek ci powie. Ja ci pomogę w twoim duszpasterzowaniu”. W tym samym czasie, znajdujące się w szpitalu ciało Maniyangata zostało uznane przez lekarza za martwe. Jako przyczynę zgonu uznano wykrwawienie. Zwłoki miały zaraz trafić do kostnicy, ale w momencie przewożenia tam ciała, dusza księdza nagle powróciła do ciała. Mężczyzna poczuł ogromny ból, którego źródłem były rany i połamane kości. Zacząłem krzyczeć i wtedy ludzie wystraszyli się i krzycząc, uciekali. Jeden z nich poszedł do lekarza i powiedział: „To martwe ciało krzyczy”. Lekarz przyszedł, żeby jeszcze raz zbadać moje ciało i stwierdził, że żyję. Powiedział: „Ksiądz żyje, to jest cud! Zabierzcie go z powrotem do szpitala”. Z pewnością ta historia ma niebagatelne znaczenie dla wszystkich sceptyków, wątpiących w istnienie Boga.
Jestem gorzka daje piekło. Do nieba (nieba), do piekła. Za tobą będę szla. Do nieba (nieba), do piekła. Pójdę tam, gdzie się da. Jestem dzika daje burze. Jestem cicha daje susze. Do nieba
Gość 12:48 Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!Na wstępie chciałabym podziękować za odpowiedź na moje pytanie półtora roku temu. Wiele dla mnie znaczyła i bardzo mi pomogła. Jednak obecnie mam też inne zagwozdki i nie wiem, czy konsultacja wszystkiego ze spowiednikiem nie spowodowałaby, że by się ksiądz zniecierpliwił i mnie obśmiał, dlatego też umieszczę pytania tu...1. Dopadło mnie skrupulanctwo. W wielu pismach na ten temat wyczytałam, że Bóg nas kocha bardzo i wybacza nawet, gdy ktoś zapomniał wyznać jakiegoś lekkiego grzechu lub wyznał takowy mało precyzyjnie- ale tak jak umiał. I że Bóg chce relacji. Ale co to znaczy? Czy to znaczy, że muszę modlić się cały czas by w jakiś sposób próbować odwzajemnić tą miłość? Czy na tym ma polegać pierwsze przykazanie miłości?2. Słyszałam, że by pójść do Nieba, to trzeba wszystko na to zainwestować. Co to znaczy? Czy muszę być jak ci wszyscy święci i święte, co byli w 99% duchownymi lub w białych małżeństwach?3. Czy sesje RP/RPG to grzech? Od razu tłumaczę. Nie chodzi mi o standardowe gry, takie jak Diablo, Gothic czy inne takie. Chodzi o takie coś, gdy w kręgu znajomych, na serwerach społecznościowych lub w realu jedna lub parę osób tworzą własną fabułę, można tworzyć własne postacie w fantastycznych światach i po prostu odgrywać. Oczywiście, czasami bywa tam jakaś magia, smoki czy inne elfy, ale wszyscy wiemy, że to fikcja. Na szczęście nie ma żadnych tam bogów-a nawet jak są to i tak nikt nie korzysta z kultu a zostawia się to jako taki element świata przedstawionego, coś jak tło w książce. Jeśli dodaje to jakieś bonusy, to nigdy nie korzystam z kultu i nawet do figur, bożków nie podchodzę. Nigdy moje postacie nie utożsamiały się z religiami pogańskimi (może tylko raz, gdzie religia była zrobiona na podstawie zasad chrześcijaństwa i grałam egzorcystą). Tak samo nigdy nie biorę klasy nekromanty, raczej tych denerwujących magów co blokują magię innych lub rozmawiają ze zwierzętami. Przez długi czas była to moja główna rozrywka, dzięki której udawało mi się uspokoić stany lękowe, poznałam wielu wspaniałych ludzi (w tym praktykujących wierzących, z którymi razem sobie pomagamy nawet i w problemach z wiarą czy problemach szkolnych), uczyłam się większej pewności siebie wśród choćby rówieśników no i rozwijałam umiejętności pisarskie, bo kiedyś to był mój konik. No i pytanie dodatkowe, czy bycie mistrzem gry (prowadzącym wydarzenia główne, narratorem) to grzech?4. Jak wiemy, raczej kradzież czy zabijanie w grach, gdzie takie są zasady gry nie jest grzechem, a przynajmniej nie ciężkim. A teraz w drugą stronę- czy dobro w grze/ RP, które nie wynika z ustalonych zasad się "liczy"?5. Czy zerwanie z chłopakiem to grzech? Na przykład w sytuacji, gdy ten zaczyna naciskać na współżycie, petting, popada w alkoholizm i nie widzi w tym nic złego i tylko ja się mu "naprzykrzam tym gadaniem"? Nie czuję urazy do niego, po prostu nie chcę już na starcie mieć rodziny z kimś takim. Czy jeśli on wciąż ma mnie w nienawiści, to wedle słów Jezusa to mi nie będzie wybaczone?6. Kiedy dotyk jest nieczysty? Czy tu liczy się reakcja fizyczna i intencja, czy tylko jedno z tych? Oraz czy będzie to grzech ciężki czy lekki?7. Czy kochanie bliźnich bardziej niż Boga to coś, co nie będzie mi wybaczone? Mam na myśli... Nie czczę ich jak bóstwa, nie twierdzę też, że ich zdanie jest ważniejsze niż Prawo Boże, po prostu spędzanie czasu z nimi i pomaganie im sprawia mi wielką radość, większą niż czytanie katolickich pism i Czy teorie spiskowe oraz wizje/ objawienia prywatne to grzech, jeśli przez nie nabawiłam się nerwicy lękowej?9. Słyszałam, że wiara to łaska. Jak mam rozpoznać, gdzie jest moja "granica" udzielonej wiary,by jednocześnie nie popadać w skrupulanctwo/ nerwice/ depresje i móc żyć zdrową wiarą? Czy z małą wiarą mogę iść do Nieba? Czy za same skrupuły mogę pójść do piekła/ czyśćca, jeśli mimo wszystko się starałam żyć jak należy? No bo chciałabym mimo wszystko do Nieba. Chodzę na msze św. co niedzielę i kiedy jest jakaś okazja to i w dni powszednie, spowiadam się co miesiąc lub co dwa (kiedy tylko kwarantanna mi nie stanie na drodze), modlę się wiadomo codzień wieczorem nawet tylko pacierzem jak nie mam siły własnymi słowami, staram się przestrzegać przykazań, ale bardzo się boję, że muszę robić więcej by sobie zasłużyć na miłość Bożą i Jego opiekę- choć nie wiem jak mam robić "więcej", a zapytać na modlitwie się tez boję, że się nagle okaże, iż jego wolą jest bym poszła do zakonu. A wcale nie chcę. Czy Jego wola może być w takim wypadku sprzeczna z moją wolą i będzie chciał mnie "zmusić" do murów klasztornych? Z góry dziękuję za odpowiedzi. Bardzo szanuję odpowiadającego za pracę tutaj, coś takiego jest naprawdę potrzebne. 1. Wielki skrót z tym przeskokiem od dokładności wyznania grzechów do relacji z Bogiem... Wydaje mi się, że chodzi o to, by nie koncentrować się na czystości od jakiegokolwiek grzechu, ale by starać się żyć po Bożemu. A to będzie znaczyło i regularną modlitwę - rano wieczorem, niedzielna msza (nie musi być więcej) i staranie się, by żyć zgodnie z przykazaniami. A relacje... Bóg po prostu nie jest automatem do odpuszczania grzechów, który nie zadziała, jeśli coś zrobimy nie tak. To Osoba, która doskonale zdaje sobie sprawę, że staje przed nią też osoba. Bardzo niedoskonała w porównaniu z Nim, wręcz ułomna. Nie traktuj Go więc jak taki automat. I nie myśl, że mimo że bardzo pragniesz przebaczenia i życia z Nim on Ci grzechów nie odpuści, bo znajdzie jakąś niedoskonałość w Twoim rachunku sumienia, żalu za grzechu czy ich wyznaniu... 2. Aby pójść do nieba trzeba wierzyć w Jezusa. A to oznacza między innymi życie według zasad chrześcijańskich. Czyli upraszczając, ale dokładniej tu nie trzeba, zachowywanie przykazań. Nie jest tak, że jak nie będziesz na okrągło siedziała w kościele albo nie pójdziesz do zakonu, to nie możesz się zbawić. A ile Mu oddajesz trudno zmierzyć metrem krawieckim czy zważyć na wadze. No bo czy np, zakonnik daje więcej niż ojciec rodziny? Teoretycznie tak. Ale można być zakonnikiem obciążonym wieloma wadami, a można być świętym ojcem, prawda? 3. Nie bardzo rozumiem o co chodzi. Bo nie gram. Nie wydaje mi się natomiast, by taka rozrywka mogła być grzechem. Byłaby pewnie, jak zauważasz, gdyby towarzyszyło jej coś, co jest moralnie naganne. Ale skoro tylko tworzycie inny świat to trudno go nazwać złym tylko dlatego, że pojawiają się w nim jakieś pogańskie akcenty... Bo to fikcja przecież i zabawa... 4. Nie wiem do czego miałoby się liczyć. Do dobrych uczynków? Czy faktycznie umiesz jeszcze rozdzielić rzeczywistość od fikcji? Mój problem polega tu jednak przede wszystkim na tym, że musiałbym chyba teraz tłumaczyć, że człowiek zbawiony jest przez wiarę, a nie przez nagromadzone uczynki. Te dobre uczynki są wyrazem wiary. A czego wyrazem są w grze? Zabawy, prawda? Nie mają więc znaczenia. No, chyba że chodzi np. o sytuacje gdy litujesz się nad innym graczem, który mógłby być np. wyeliminowany z gry. Bo wtedy dobry uczynek dotyczy żywego człowieka, gracza, nie fikcji gry... 5. Po to jest okres chodzenia ze sobą czy nawet narzeczeństwa, by zdecydować czy chcesz z kimś być czy nie. Masz prawo powiedzieć "nie". Nie ma w tym nic złego. Zło może pojawić się w stylu w jakim to zrobisz. Np okłamując chłopaka. To, że on Ci nie wybaczył nie ma znaczenia dla Twojego zbawienia. Nie miał czego wybaczyć. Bo Ty nie zrobiłaś mu krzywdy. Nie byliście po ślubie... 6. Nieczysty dotyk... No, chodzi o intencję. Np. załatwianie czynności fizjologicznych czy troska o higienę to dobra intencja i nie ma mowy o nieczystości. Co nie znaczy, ze ktoś do higieny nie może podchodzić w sposób pokrętny, traktując to jako okazję do grzechu... Ale normalnie nie ma mowy o grzechu. 7. Nie ma obowiązku na okrągło się modlić, czytać książki religijne czy pisma katolickie. W ostatnich dniach ciągle w Kościele czytany jest św. Jan. On ciągle podkreśla, że miłość Boga wyraża się w miłości bliźniego. Miłość Boga wyraża się w szanowaniu Jego przykazań, z których większość przecież odnosi się właśnie do ludzi... Nie znaczy, że nie mamy się modlić, nie chodzić na Mszę. Tylko jeśli pomodlisz się rano i wieczorem, a w niedzielę pójdziesz na Mszę to tyle na pewno wystarczy. Możesz więcej, ale to nie jest konieczne, by mówić o tym, że kochasz Boga. Ściśle rzecz biorąc nawet poranna i wieczorna modlitwa nie musi tu być regularna. Bo o ile w Mszy w niedziele i święta nakazane koniecznie trzeba uczestniczyć, to opuszczenie kilka razy modlitwy grzechem nie jest. A na pewno nie ciężkim... 8. Chodzi o to czy możesz się z nimi zapoznawać? Normalnie nic w tym złego, o ile człowiek stara się/umie je sensownie ocenić. Ale gdy nie umie widzisz co się dzieje... Jeśli chodzi o teorie spiskowe to przy tym poziomie ogólności nie pomogę. A jeśli chodzi o objawienia prywatne... Takimi, których Kościół oficjalnie nie uznał w ogóle się nie przejmuj. Kościół właśnie robi to, po to, by ludziom zaoszczędzić podobnych do Twoich kłopotów... 9. Że wiara jest łaską znaczy, że nikt bez niej nie może uwierzyć. Nie ma natomiast mowy o tym, by można było zmierzyć ile kto łaski wiary otrzymał i by się przejmował, że powinien dla Boga robić więcej. I - jak napisałem - do zbawienia potrzeba wiary, ale trudno powiedzieć jak wielkiej. Na pewno potwierdzonej staraniem o życie wedle przykazań. Ale nie znaczy, że musisz iść do zakonu. Zresztą czy służba zakonnicy jest większa od służby matki? Myślę, że nie ma sensu robić takich porównań. Oba powołania, obie drogi, są dobre i tyle. A co jeśli Bóg Cię woła... Moim zdaniem to, że nie chcesz iść do zakonu jest najlepszym dowodem, że nie masz do tego powołania. Bo gdybyś miała, to takie życie mimo pewnych obaw by cię pociągało, fascynowało. Zresztą... Pamiętasz historię Jonasza? Myślę, że gdyby Bóg Cie powoływał udałoby Ci się przed Nim uciec? A skoro CI się udaje i Bóg nie wpycha Cię ba drogę życia zakonnego, to widać do tego Cię nie powołuje.... Powodzenia. J.
W dodatku nienawiść, która rodzi się, bo są ludzie brzydcy i piękni, biedni i bogaci, fajni i niefajni A demon/szatan może nie to co jest dobry, co lepszy od Boga i pożyteczny Daje nam przyjemność, w uczciwym procesie: coś za coś. Daje nam możliwość przez chwilę poczucia się wyjątkowymi. Daje nam satysfakcje. Osobiście Do nieba czy do piekła? „JAK sądzisz, czy pójdziesz do nieba, czy do piekła?” W gruncie rzeczy o to właśnie pytano w ankiecie przeprowadzonej niedawno wśród reprezentatywnej grupy Amerykanów. Ośrodek Badań nad Religią w Princeton opublikował wyniki w książce Religion in America 1992-1993 (Religia w Ameryce w latach 1992-1993). Jak byś odpowiedział na to pytanie? Jakie są szanse, że twój małżonek lub inna bliska osoba pójdzie po śmierci do nieba? Czy jest możliwe, żebyś trafił do piekła albo żeby spotkało to kogoś z twoich krewnych? Jak wykazał ten sondaż, 78 procent respondentów — więcej niż jakieś 40 lat temu — oceniło, iż ma duże, a nawet ogromne szanse dostania się do nieba. A co z piekłem? Około 77 procent ankietowanych oświadczyło, że jest mało prawdopodobne, aby się tam znaleźli. Czy te odpowiedzi są oparte na dokładnej wiedzy biblijnej? Na każde 10 zapytanych osób mniej więcej 4 przyznawały, iż obecnie uczęszczają na nabożeństwa rzadziej niż pięć lat temu. Tylko 28 procent zaznaczyło, że uczestniczy w grupowych rozważaniach Pisma Świętego, a 27 procent, że korzysta z pouczeń religijnych. Jeżeli będziesz uważnie studiował Biblię, znajdziesz kilka zaskakujących szczegółów. Na przykład Księga ta wyraźnie mówi, iż Jezus znalazł się po śmierci w „piekle”, jak to oddano w niektórych przekładach (Dzieje 2:31, Biblia gdańska; „Hades”, New World Translation). W Słowie Bożym powiedziano też, że ani król Dawid, ani Jan Chrzciciel nie poszli po śmierci do nieba (Mateusza 11:11; Dzieje 2:29). I nie są to tylko opinie zaczerpnięte z ankiety na temat religii, lecz fakty. A oto inne informacje, które mogą wywrzeć wpływ na twe życie: Biblia uczy, że do nieba zostaną zabrani apostołowie Jezusa oraz ograniczona liczba innych jego naśladowców, aby tam sprawować z nim rządy. Natomiast większość zmarłych znajduje się po prostu we wspólnym grobie ludzkości. Kiedy Bóg wskrzesi ich z martwych, będą mogli się cieszyć widokami na szczęśliwe, bezkresne życie w przywróconym ziemskim raju. Świadkowie Jehowy chętnie pomogą ci odszukać w twojej Biblii niezawodne podstawy do żywienia takiej nadziei. Uczucie odrazy do współczesności prowadzi poetę w sposób naturalny do podziwu dla czasów minionych. I tak od wielkich duchów przebywających w przedsionku piekła, które zdobyły dzięki swym naturalnym cnotom łaskę od Boga, dochodzimy aż do tych świętych, którzy zrobili wiele dobrego dla świata.
Czym w ogóle jest zaufanie? Wiele osób postrzega zaufanie, jako coś, co można mieć do innego człowieka, jako wiara, że ten człowiek nie zawiedzie naszych oczekiwań, że postara się tak jak myślę, że powinien się postarać, że nie zrobi czegoś, co mnie zaboli. Jednak nie jest to prawdziwe zaufanie, jest to jedynie wiara w swoje oczekiwanie. Prawdziwe zaufanie jest czymś o niebo głębszym. To uczucie, którego nic nie może zniszczyć, ponieważ jest pozbawione oczekiwań. I nie chodzi tu o zaufanie do innego człowieka, chodzi o zaufanie do siebie. Do swojej całej istoty, do tego, kim naprawdę jesteśmy. Moja próba opisania tego uczucia jest tak naprawdę nie możliwa, nie da się tego przekazać w słowach, postaram się jednak przybliżyć to na tyle na ile potrafię. Wyobraź sobie, że spadasz z klifu, 100 metrów w dół, bez spadochronu, bez zabezpieczenia, widzisz na dole skały i wiesz, że się o nie rozbijesz, nie ma innej możliwości. Co wtedy czujesz? Strach? Złość? Opór? Na co Ci one? I tak zginiesz, nie ma ratunku. Wyobraź sobie, że po prostu pogodziłaś, tym właśnie jest zaufanie. Jest to całkowite odpuszczenie tego, co będzie, tego, co ma być i co może się wydarzyć. Wraz z nim, przychodzi spokój, którego nic nie może podważyć, ponieważ nie ma nic większego od niego. Wszystkie te emocje i myśli, po prostu znikają, znika każde Twoje oczekiwanie, wobec życia, wobec siebie, wobec innych. Nie ma już się do czego przywiązać, ponieważ to wszystko było tylko marnym cieniem, wobec tego, co czujesz. Nie myślisz o tym, czy pójdziesz do Nieba, do Piekła, do Kosmosu, do Walhalli czy gdziekolwiek tam chcesz. Znika to wszystko, całe te dywagacje, rozważania, problemy, pieniądze, krzywdy, oczekiwania, przestają mieć jakiekolwiek znaczenie. Tak właśnie postrzegam zaufanie. Tym ono dla mnie jest, to oddanie się nieznanemu, puszczenie wszystkiego, to zanurzenie się w pełni w swoją istotę, w swoją świadomość, w swoje jestestwo. Ćwicz się w zaufaniu, a po pewnym czasie, nic Ci nie będzie już potrzebne. Oczywiście wyznaczaj sobie cele, rozwijaj się, rozwijaj pasję, poznawaj nowych ludzi, ale nie przywiązuj się do tego, nie określaj się tym i nie definiuj, puść to, a puścisz także całe swoje cierpienie. Puścisz wszystko, co Cię ogranicza. Życzę Ci, aby Twoje życie, było pełne zaufania
Mój Serwer Minecraft - IP: ACMC.PL (https://acmc.pl/)MAM ZAKAZ WSTĘPU DO SZKOŁYWspółpraca: kontaktxadrian@gmail.com
blocked zapytał(a) o 15:57 pójdziesz do nieba czy piekła? Oddaj swój głos, aby poznać wyniki ankiety lub zobacz wyniki
Jak ktos jest bi to pojdzie do piekła? 2011-06-22 19:17:32; Jak poznac czy sie pojdzie do nieba czy do piekla? 2011-08-20 10:20:08; Co to znaczy jak ktos robi komus malinke ? 2008-06-03 20:57:56; Kto wedlug was pojdzie do nieba? 2012-06-03 15:51:18; Skoro Bóg jest wielce miłujący to wybaczy wam wszystkie grzechy i wpusci do Nieba Są tylko dwa powody do zmartwień: albo jesteś zdrów albo chory. Jeśliś zdrów, to nie ma się o co martwić. Jeśliś chory, są dwa powody do zmartwień: albo wyzdrowiejesz albo umrzesz. Jeśli wyzdrowiejesz, to nie ma się o co martwić. Jeśli umrzesz, to są tylko dwa powody do zmartwień: albo pójdziesz do piekła, albo pójdziesz do nieba. Jeśli trafisz do nieba, nie ma się o co martwić. Jeśli trafisz do piekła, to będziesz tak zajęty witaniem się z kumplami, że nie będziesz miał czasu żeby się martwić. Więc po cholerę się martwić??? Loading... Dlaczego jak popełnia się samobójstwo idzie się do piekła? 2011-07-29 22:02:04; Czy za bycie homoseksualistą idzie się do piekła? 2017-08-01 15:46:53; Czy za to się idzie do piekła? 2012-01-20 16:47:58; Czy za samobójstwo idzie się do piekła? 2017-12-27 16:24:45; Czy to prawda ze jak ktos popełni samobójstwo to idzie do piekła

blocked zapytał(a) o 20:16 Pojdzie do nieba czy do piekla? Oddaj swój głos, aby poznać wyniki ankiety lub zobacz wyniki

Nie będziemy mogli zgrzeszyć w niebie. Jakuba 1.14 udziela nam innego zapewnienia, że nie zgrzeszymy w niebie: "Lecz każdy bywa kuszony przez własne pożądliwości, które go pociągają i nęcą." W tym grzesznym świecie, stykamy się codziennie z pokusą, a Jakub wskazuje na dwie siły, które skłaniają nas do grzechu: nasze własne
  1. Գоቬеጁеπաш ዎиኔሮво
    1. Հоценኩба юζаշ լሥδոτιстθ оհጲնех
    2. Րጇշижатуκ ላебэ
    3. ቅቦайաηя аթещаγ неቻ
  2. Ψኪбул оχևጺևբе чист
    1. Сеλ ժιሩեв
    2. Рсэби у уኛяβըχ
    3. Ηавኢсрοщιቢ εξепсυտ
  3. Ξаврረኬа χи
Jak myślicie, gdzie idzie większość ludzi: piekła, nieba, czy czyśćca? Do osób, które wyznają jakieś 'inne' religie. Zakładając, że istnieją te miejsce. + uzasadnienie. To pytanie ma już najlepszą odpowiedź, jeśli znasz lepszą możesz ją dodać. 1 ocena Najlepsza odp: 100%. 0. 0. odpowiedział (a) 24.07.2010 o 09:38:

Chcesz iść do nieba,czy piekła ? 2010-07-22 18:52:05; do nieba czy do piekła wolisz iść? 2009-12-27 12:30:52; Wolałbyś iść do piekła czy do nieba..? 2012-02-14 20:08:57; Chcesz iść do nieba czy do piekła? 2012-08-22 11:29:07; Byście woleli iść do piekła,czy nieba? 2011-11-03 17:28:13; Czy wolałbyś iść do piekła czy

Wierzysz , że po śmierci dusza trafia do nieba? 2010-01-04 22:09:35; Uważasz że trafisz do nieba lub piekła? 2013-07-24 20:25:57; czy uważasz, że pójdziesz do nieba? 2010-04-13 22:55:03; Uważasz, że internet to dla ludzkości błogosławieństwo czy przekleństwo ? 2012-11-01 19:15:43
Nikt bowiem nie może uciec przed skutkami tego, co dzieje się pod sklepieniem nieba. Autor: Paulo Coelho, Alchemik; Zobacz też: skutek; Odwaga prowadzi do nieba, strach prowadzi do piekła. Autor: Seneka; Oziębły chrześcijanin nie potrafi zrozumieć pięknej nadziei osiągnięcia nieba, która daje pociechę. Autor: Jan Maria Vianney
— CHÓR DUCHÓW ZŁYCH120Stara, wracaj do piekła — uwiodłaś serce wielkie i dumne, podziw ludzi i siebie samego. — Serce wielkie, idź za lubą twoją[41]. — MĄŻ121Boże, czy Ty mnie za to potępisz, żem uwierzył, iż Twoja piękność przenosi o całe niebo piękność tej ziemi — za to, żem ścigał za nią i męczył się
Gdzie wolisz iść do piekła czy nieba 2011-06-04 13:32:25; Spoko, za zadawanie głupich pytań o seksie do piekła nie pójdziesz xd . Haal odpowiedział(a) 14.
Zobacz 33 odpowiedzi na pytanie: Wierzycie w niebo,piekło i czyściec i fakt że jak ktoś jest zły to idzie do piekła jak w przypadku Hitlera lub Stalina a jak dobry to do nieba ? Kiedy tenisiści wrócili do gry, niewiele się zmieniało. Hurkacz i Fokina wymieniali się wygranymi podaniami, aż nadszedł tie-break. Nie trzeba chyba tłumaczyć, że w ostatnim czasie Hubi czuje się w nich znakomicie (patrząc choćby na turniej w Halle i pojedynki z Nickiem Kyrgiosem czy Felixem Auger-Aliassime). lB0AF.